Filmy dla dzieci – każdego roku powstają nowe. Trudno zawsze być na bieżąco. Ale właściwie czy lepiej stawiać na nowości, czy zapoznać dziecko z klasyką? Chyba najlepiej zrobimy, jeśli puścimy swoim pociechom po trochu z jednego i drugiego. A które filmy powinny szczególnie się im spodobać?
Mała syrenka
Jeśli chcecie zapoznać dziecko z tą baśnią (bo to w końcu przecież ładna opowieść), ale oszczędzić mu smutnego zakończenia, jakie stworzył Andersen, disnejowska wersja będzie jak znalazł. Film ten ma wiele atutów, które z pewnością przyciągną uwagę dziecka i na długo zostaną mu w pamięci.
Dużo tu zarówno humoru, jak i romantyzmu, ale przede wszystkim bajeczny, kolorowy podmorski świat działa na wyobraźnię. Animatorzy naprawdę się tu postarali. Podobnie zresztą jak twórcy muzyki – piosenki są bardzo chwytliwe („Na morza dnie” potrafi siedzieć w głowie wiele dni po seansie).
Nic dziwnego, to ten film rozpoczął nową erę disnejowskich musicali i wielką karierę Alana Menkena, który pracował później nad piosenkami między innymi do „Pięknej i Bestii”, „Aladyna” i „Pocahontas.”
Księżniczka Łabędzi
Dziś to już nieco zapomniane film, ale w połowie lat 90-tych bez wątpienia był na topie. Trudno się dziwić. Choć produkcja ta, oparta na klasycznym balecie „Jezioro łabędzie”, bynajmniej nie powstała w studiu Disneya, to czerpie z najlepszych disnejowskich wzorców. Mamy tu więc piękną opowieść o miłości, która pokona wszelkie przeciwności. Mamy zabawne postacie, które nieraz wywołają śmiech u naszych pociech. A oprócz tego jeszcze ładne piosenki, spośród których zwłaszcza „Na dłużej niż na zawsze” wpada w ucho.
Lassie
Wersji tej historii o dzielnym psie nakręcono już sporo. Niewątpliwie każda ma swoje plusy, ale tutaj możemy polecić tę względnie nową, z 2005 roku, bo nakręcona jest w nowoczesny sposób, który bardziej trafi do dzisiejszych dzieci, ale przy tym zachowuje dużą wierność w stosunku do literackiego oryginału. No a poza tym występują tu tak uznani aktorzy jak Peter O’Toole i Peter Dinklage. Świetna propozycja dla każdego dziecka, które kocha zwierzęta.
Kraina Lodu
Jaka lista filmów dla dzieci mogłaby się obyć bez jednego z największych hitów ostatnich lat, na punkcie którego dzieciaki po prostu szaleją? Oczywiście nie zawsze warto podążać za tym, co bije rekordy popularności, ale „Kraina Lodu” akurat jest – trzeba to przyznać – pozycją wartościową.
Malkontenci mogą zrzędzić, że z pierwowzoru, czyli „Królowej Śniegu” Andersena, niewiele tu zostało. Zapomnijmy jednak o inspiracjach, z których twórcy czerpali. I o Olafie, którego jedni kochają, a drudzy nie znoszą. Grunt, że „Kraina Lodu” to ładna opowieść o siostrzanej miłości, z bajecznie przedstawionymi zimowymi pejzażami i piosenkami, które naprawdę wpadają w ucho.
Goonies
Ten prawdziwy klasyk z lat 80-tych o dzieciakach na tropie wielkiego pirackiego skarbu, wyznaczył nowe standardy na kilku polach, przede wszystkim jednak stał się wzorem tego, jak przedstawiać na ekranie zgraną paczkę przyjaciół. Nic dziwnego, że do dzisiaj odwołują się do tego filmu twórcy nowszych produkcji, takich jak choćby „Super 8” czy „Stranger things”.